Rìoghachd Sianar Armailt
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Rìoghachd Sianar Armailt

Forum YAOI
 
IndeksLatest imagesSzukajRejestracjaZaloguj

 

 Cela 1

Go down 
3 posters
AutorWiadomość
Stwórca
Admin
Stwórca


Liczba postów : 165
Join date : 06/02/2015
Age : 2023

Cela 1                 Empty
PisanieTemat: Cela 1    Cela 1                 EmptyWto Lut 17, 2015 10:28 pm

Kamienna cela nie jest specjalnie zadbana, a raczej wilgotna i chłodna. Ubogie wyposażenie ogranicza się do drewnianej pryczy i małego stolika pod ścianą. Jedyna okiennica jest na tyle mała, by nie można było nią wyjść nawet gdyby nie było w niej krat, w dzień panuje tu więc półmrok. Spartańskie warunki podsumowuje kotara w lewym kącie pomieszczenia, dająca nieco prywatności w ustronnym miejscu.

Niewolnik/Gladiator: Imreos


Ostatnio zmieniony przez Stwórca dnia Czw Mar 12, 2015 8:54 pm, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry Go down
https://sianar.forumpl.net
Le'eril

Le'eril


Liczba postów : 13
Join date : 03/03/2015

Cela 1                 Empty
PisanieTemat: Re: Cela 1    Cela 1                 EmptySro Mar 11, 2015 12:04 pm

Żółta tęczówka zaświeciła się intensywnie, gdy Le'eril postawił stopę na kamiennym stopniu, prowadzącym wgłąb lochów. Przylegające do areny walk, zimne i całkowicie ciemne miejsce, przywodziło na myśl opuszczone katakumby. Stojący przy wejściu strażnik skłonił się nisko widząc namiestnika, proponując mu wzięcie świecy, która miałaby pomóc elfowi nie połamać się na ostrych i śliskich stopniach.
-Nie trzeba -odparł z wyższością, odpychając nieznacznie wyciągniętą do niego dłoń.
Głupiec, nie miał pojęcia o elfach, a stał na straży cel, w których elfy się znajdowały. Nie czekając ani chwili dłużej, Le'eril udał się w dół, coraz głębiej i głębiej, zanurzając się w otaczającą go ciemność. I mimo, że sam mrok wcale a wcale mu nie przeszkadzał, smród, który roztaczał się wokół, gęste, słodkie powietrze pełne roznoszącej się woni spoconych ciał i brudu - owszem. Mimo nieznośnych warunków namiestnik wiedział po co tu przyszedł i nie miał zamiaru wychodzić, póki nie będzie miał tego, czego chciał.
Wreszcie długie schody się skończyły, ustępując miejsca zimnej, kamiennej posadzce. Ciemność zamieniła się w półmrok, który zapewniały ledwo dostrzegalne, małe dziury w celach, mające służyć jako okna. Przed elfem rozciągał się teraz niekończący się tunel, pełen zakrętów, odnóży i ślepych zaułków, gdzieniegdzie zakończony celą, w której odbywał karę jeniec, lub która pusta czekała na przyjęcie nowego nieszczęśnika. Le'eril przymknął lewe oko, które, z momentem zmiany oświetlenia pomieszczenia, przestało mu być potrzebne i dotknął je delikatnie dłonią. Oko przestało się jarzyć, zmieniając odcień na cieplejszy. Gdy przyzwyczaił wrażliwy nos do gryzącego smrodu, ruszył przed siebie, bez zawahania.
Przechadzał się między celami długo, dostojnie stawiając każdy krok, a mimo jego szargającej się po ziemi szaty i gołych stóp, nie wydawał przy tym żadnego dźwięku na kamienistym podłożu. Większość więźniów nie zauważała nawet jego obecności, a nieliczni spoglądali tylko na niego, nie odzywając się słowem. Wiedzieli, dlaczego tu był. Wiedzieli, że Le'eril, namiestnik Lyathemar przybył tu w poszukiwaniu nowego niewolnika. Byli również świadomi, że dla każdego z nich było to jak dar od bogów, możliwość wyrwania się z tej zatęchłej dziury wydawała im się cenniejsza niż jedzenie. Dlatego żaden nie śmiał obrazić elfa, modląc się w duchu o to, by ten przystanął właśnie przy ich celi. Le'eril natomiast nie zatrzymywał się, po prostu kroczył dostojnie przed siebie, nie zwracając uwagi na żadnego z przetrzymywanych, aż w końcu...
Gdzieś, w odległym, oddalonym o kilka kilometrów od schodów zaułku, przystanął przy celi z namalowanym niedbale białą farbą numerem 1. W środku elf dostrzegł niezwykle drobnego osobnika, skulonego pod ścianą, obejmującego swoje kolana. Nieszczęśnik zauważył Le'erila od razu, a gdy podniósł twarz by się mu przyjrzeć, namiestnik dostrzegł tatuaże pod parą zielonych, mieniących się oczu. Mam to, po co przyszedłem.
-Jesteś zdrowy? -spytał go, mierząc go z wysokości. -Jako mój nowy nabytek nie możesz być chory ani kaleki.
Nieznajomy podniósł się z miejsca, jednak wydawał się całkowicie pogubiony, zdawał się nie mieć pojęcia o tym, jakie panują tu zasady. Le'erila w niewytłumaczalny sposób to urzekło.
-Zabieram cię ze sobą. Od teraz jesteś mój -dodał, a chwilę potem, za sprawą magii, szczelnie zamknięta cela z głośnym szczękiem otworzyła się, nagląc tym samym do wyjścia przetrzymywanego w niej elfa.
Powrót do góry Go down
Imreos

Imreos


Liczba postów : 7
Join date : 17/02/2015

Cela 1                 Empty
PisanieTemat: Re: Cela 1    Cela 1                 EmptySob Mar 14, 2015 12:09 am

Chłopak dalej nie rozumiał tego co tu się dzieje i czemu tu właściwie jest. Jego myśli ograniczały się tylko do Czemu muszę tu siedzieć? Czemu zaufałem tym mężczyznom? Wstał z pryczy i rozejrzał się po pustym pomieszczeniu. Na stoliku dalej stał ten kawałek chleba, który był jego posiłkiem, ale to był już kolejny dzień, gdy zrezygnował z jedzenia. Odwróciwszy wzrok od tego posiłku, ruszył do kąta, z którym już można uznać, że się zaprzyjaźnił i zżył. Osunął się po chłodnej ścianie na równie chłodną podłogę i skulił się, obejmując kolana. Wyglądał na nieobecnego zarówno ciałem jak i myślami, ale jednak dalej miał kontakt ze światem. Jego oczy dalej posiadały kilka iskierek nadziei i dalej po głowie chodziła ta malutka nadzieja, że jakoś się stąd wydostanie.
I się nie pomylił. Może i powiada się, że nadzieja jest matką głupich, ale jednak czasem warto ją mieć. Podnosząc wzrok ponad kolana, zauważył jak przed jego celą stoi mężczyzna, który niechybnie był elfem. Jego oczy wypełniły się jeszcze większą ilością iskierek nadziei i otworzył tylko usta, próbując wydusić z siebie słowo, ale zanim to zrobił w jego stronę zostało rzucone pytanie.
-T-tak, jestem zdrowy. -odpowiedział, wstając spod ściany i ruszając bliżej w stronę krat, które oddzielały go od rozmówcy. W swojej głowie dalej rozmyślał co mężczyzna miał na myśli, mówiąc iż jest on jego nowym nabytkiem Czyżby to on był tą osobą, która pozwoli mi się stąd wyrwać? Spojrzał się z nadzieją w oczach na nieznajomego i dokładnie się mu przyjrzał. Wyglądał on na osobę bardzo bogatą i wpływową, a dodatkowo... Był w jakiś sposób pociągający dla niego. Wyglądał na bardzo opanowanego, dostojnego i biła od niego aura spokoju, która docierała do Imreosa.
-Zabiera mnie pan? Zabiera mnie pan stąd? -zrobił wielkie oczy i uśmiechnął się w stronę nieznajomego -Naprawdę panu dziękuje. -Imreos był już pełen szczęścia i nawet nie przejął się zbytnio słowami, które mówiły, że od teraz należy do owego elfa. Wszędzie już dla niego jest lepiej niż w tym więzieniu, a dowodem na to może być kilka łez szczęścia, które popłynęły po jego polikach.
Niedługo po tym zobaczył jak cela sama się otwiera, a to dało tylko dowód, że może się stąd wydostać. Po wyjściu z celi padł na kolana przed mężczyzną i pocałował kilka razy jego stopy w ramach podziękowania, bo podziękowanie słowami było dla niego niezbyt wystarczające i musiał jakoś dodatkowo okazać podziękowanie względem swojego wybawiciela.
-Czy mogę znać pańskie imię? Chciałbym wiedzieć jak mam się zwracać do osoby, która okazała się tak dobroduszna. -spytał się, wstają, a następnie spojrzał swoimi pełnymi szczęścia oczyma w oczy drugiego elfa. Był już chyba gotów na zrobienie każdej rzeczy, aby tylko nie wrócić do tego miejsca.
Powrót do góry Go down
Le'eril

Le'eril


Liczba postów : 13
Join date : 03/03/2015

Cela 1                 Empty
PisanieTemat: Re: Cela 1    Cela 1                 EmptySob Mar 14, 2015 8:54 pm

Imię...? Pytanie niewolnika zaskoczyło i, między bogiem a prawdą, nico ubodło tak wysoko postawionego elfa. Musi być z daleka, skoro mnie nie rozpoznaje.
-Nazywam się Le'eril Rhun i jestem namiestnikiem elfów tutaj żyjących -wyrecytował dumnie, odsuwając nieznacznie stopy od jego ust i mokrej od łez buzi, dając tym samym znak, że czas opuścić to miejsce.
Zachowanie nowo poznanego było dla Le'erila co najmniej osobliwe. Co prawda zdawał sobie sprawę z tego, że nawet wśród niewolników istniały pewne podziały, że ktoś, kto może służyć wysoko postawionemu panu, jest wśród innych postrzegany jako lepszy, niż pozostali, mimo wszystko jednak ten tutaj młodzieniec wydawał się być nie tylko zadowolony, z niego wylewała się wdzięczność. Tak, jakby bycie czyjąś własnością w ogóle mu nie przeszkadzała. Tak czy inaczej obowiązki wzywały namiestnika, dlatego też bez zbędnych ceregieli ruszył w stronę schodów, słysząc za sobą szybkie kroki niewolnika.
Korytarz był długi, a droga nużąca i jednostajna. Le'eril postanowił więc wykorzystać ten czas na wprowadzenie nowego w zasady panujące w jego pałacu. Przystanął więc na chwilę, czekając aż niewolnik zrówna z nim krok, po czym spojrzał na niego z góry i, odgarniając pukiel włosów z jasnej twarzy, zaczął przemowę.
-Zaraz po powrocie rozkażę przygotować ci kąpiel i kolację. Dzisiejszy wieczór spożytkujesz żeby zapoznać się z resztą służby i moim pałacem, a pracę zaczniesz od jutra -recytował obojętnym głosem, patrząc przed siebie. -Twoim najważniejszym obowiązkiem jest bezwzględne posłuszeństwo. Nie toleruję odmowy, nie toleruję nieposłuszeństwa. Jeśli rozkażę ci rozebrać się do naga i podać kolację na swoim ciele, robisz to. Jeśli rozkażę ci przez miesiąc się nie kąpać, bez wahania się zgadzasz. Będąc posłusznym mi, jesteś posłuszny wszystkim elfom, dla których zarządzam tą krainą.
Le'eril zerknął na swojego towarzysza. Ten wydawał się kompletnie nieporuszony słowami, jakie słyszał. Zupełnie tak, jakby namiestnik opowiadał miejscowe legendy lub przepis na kolację. Przez chwilę nawet przeszło Le'erilowi przez myśl, że może jest niespełna rozumu, ciesząc się tak nienaturalnie bardzo na to, co go czeka.
-Wszystkie zasady obowiązują cię do śmierci lub gdy ja zadecyduję inaczej -dodał najbardziej surowym i obojętnym głosem, na jaki tylko było go stać.
Wciąż nic. Żadnego strachu, smutku, melancholii... Co z nim nie tak...? Le'eril zatrzymał się nagle sprawiając, że niewolnik prawie zderzył się z jego plecami i spojrzał mu głęboko we wciąż jeszcze nieco mokre oczy. Jego ładna twarz, duże, ufne oczy, wyrażające głęboką wdzięczność sprawiły, że namiestnik westchnął w akcie rezygnacji po czym położył swoją prawą dłoń na jego ramieniu. Gest ten był jednoznaczny ze zrezygnowaniem ze straszenia tego biednego, naiwnego chłopaka. Le'eril zacisnął długie palce na plecach elfa, nie robiąc mu jednak krzywdy.
-Muszę przyznać, że jesteś nieco... osobliwy... Jak ci na imię?
Powrót do góry Go down
Imreos

Imreos


Liczba postów : 7
Join date : 17/02/2015

Cela 1                 Empty
PisanieTemat: Re: Cela 1    Cela 1                 EmptyNie Mar 15, 2015 12:08 am

Le'eril Rhun... Więc tak nazywa się osoba, która mnie stąd zabiera. Chłopak ciągle był przepełniony szczęściem i dalej nie mógł uwierzyć, że jego nadzieja się spełniła. Podnosząc się z chłodnych kamieni, a jego usta obdarowały namiestnika promiennym uśmiechem.
Widząc, że mężczyzna rusza w kierunku, w którym jest pewnie wyjście szybko się otrząsnął i podążał za nim. Dalej nie mógł oderwać od niego wzroku, ta dostojność i uroda, którą posiadał Le'eril była doprawdy iście zachwycająca, a tym bardziej dla Imreosa. Idąc tak tym korytarzem cały czas rozmyślał o tym, że jest teraz jego własnością. Jestem jego własnością... Mogę nią być, bo jednak okazał swoje dobre serce. Rozmyślając tak, uśmiechnął się do siebie i znów spojrzał się przed siebie, gdzie zobaczył jak sylwetka mężczyzna jest już trochę oddalona od niego. Przyśpieszył krok, aby go dogonić. Gdy był dostatecznie blisko zobaczył jak twarz namiestnika jest skierowana w jego stronę, a jego ręka powoli odgarnia pukiel włosów, które nachodziły na twarz. Nie minęła chwila, a znów usłyszał jego głos, który tłumaczył zasady, których będzie musiał przestrzegać. Wsłuchiwał się w każde słowo, które docierało do niego z ust mężczyzny i dalej się uśmiechał, a jego oczy były dalej pełne szczęścia.
-W takim razie... Już od dziś przysięgam panu, że będę bezwzględnie posłuszny pańskiej woli. Wypełnię każde polecenie, które pan wydasz. -odpowiedział po usłyszeniu zasad i dalej się uśmiechał. Był tak bardzo mu wdzięczny, że nie miał żadnego problemu z takimi zasadami. Nie mam zamiaru złamać tej obietnicy, bo według mnie jest on godzien, aby obiecać mu posłuszeństwo.
-Tak jest. Pańskie zasady są dla mnie świętością i jestem tylko im posłuszny. -dodał po usłyszeniu jak długo obejmuje go ta obietnica.
Ruszyli dalej. Sceneria nic, a nic się nie zmieniała, ale dla chłopaka nie robiło to zbytniej różnicy. Ważne, że była to droga do wyjścia, a później będzie mógł służyć osobie, która mu pomogła w wydostaniu się z tego miejsca. Jego wzrok dalej był skierowany na plecy elfa, a właściwie piękne, długie włosy. Ciągle zadziwiała go jego uroda i starał się jak najdokładniej mu przyjrzeć. Po drodze począł znów rozmyślać, ale tym razem o zasadach, które go będą obowiązywać. Na dobrą sprawę to właściwie nic w porównaniu z tym co on zrobił dla mnie. Jestem gotów zrobić dla niego wszystko, dosłownie wszystko. Jestem mu to winien.
Nagle przerwał swoje rozmyślanie, bo sylwetka namiestnika nagle się zatrzymała, a on uderzyłby w niego, gdyby tego w porę nie zauważył. Spoglądając lekko w górę, zobaczył, że jest obserwowana przez te piękne oczy. Tak samo jak właściwie cała postać elfa, jego twarz była również pełna dostojności. Mógłbym się tak na niego patrzeć godzinami i nie znudziłoby to mnie. Poczuł na sobie gorące powietrze, które wydostało się równo z dźwiękiem westchnienia, a następnie dotyk na swoim ramieniu i zaciskające się palce na jego plecach.
-Dziękuję, że pan tak uważa. Moje imię to Imreos. Jeszcze raz dziękuję panu. -wypowiedział i pochylił głowę w ramach ponownego podziękowania. Niedługo po tym znów ją podniósł i już kolejny raz obdarował namiestnika swoim uśmiechem.

[zt -> Pałac Namiestnika]


Ostatnio zmieniony przez Imreos dnia Pon Mar 16, 2015 12:39 pm, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry Go down
Le'eril

Le'eril


Liczba postów : 13
Join date : 03/03/2015

Cela 1                 Empty
PisanieTemat: Re: Cela 1    Cela 1                 EmptyNie Mar 15, 2015 10:08 pm

[zt -> Pałac namiestnika]
Powrót do góry Go down
Sponsored content





Cela 1                 Empty
PisanieTemat: Re: Cela 1    Cela 1                 Empty

Powrót do góry Go down
 
Cela 1
Powrót do góry 
Strona 1 z 1
 Similar topics
-
» Cela 2
» Cela 3
» Cela 4

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Rìoghachd Sianar Armailt :: Centrum krain :: Arena walk :: Cele niewolników i gladiatorów-
Skocz do: