Rìoghachd Sianar Armailt
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Rìoghachd Sianar Armailt

Forum YAOI
 
IndeksLatest imagesSzukajRejestracjaZaloguj

 

 Wnętrze pałacu

Go down 
2 posters
AutorWiadomość
Le'eril

Le'eril


Liczba postów : 13
Join date : 03/03/2015

Wnętrze pałacu Empty
PisanieTemat: Wnętrze pałacu   Wnętrze pałacu EmptyWto Mar 10, 2015 11:21 pm

Wnętrze pałacu 2a5kuix
Powrót do góry Go down
Le'eril

Le'eril


Liczba postów : 13
Join date : 03/03/2015

Wnętrze pałacu Empty
PisanieTemat: Re: Wnętrze pałacu   Wnętrze pałacu EmptyNie Mar 15, 2015 9:59 pm

Gdy dotarli do pałacu, Le'erila otoczyła służba, zupełnie ignorując nowego przybysza. Namiestnik zignorował wszystkich z wyjątkiem jednego, któremu szepnął coś na ucho. Resztę zaś odgonił machnięciem ręki, dając tym samym do zrozumienia, że cała ta krzątanina nie jest mu potrzebna. Gdy wreszcie zostali sami w przytłaczająco dużym hallu, Le'eril zwrócił się do Imreosa, jakby dopiero teraz przypomniał sobie o jego istnieniu.
-Za chwilę dostaniesz kolację, możesz udać się do jadalni -powiedział do niego znudzonym głosem, a widząc nieco ciągle zagubiony wyraz twarzy, dodał -No przecież nie powiem ci, gdzie ona jest. Chcę, żebyś poznał to miejsce sam, tak szybciej zapamiętasz rozkład pomieszczeń.
Odczekał chwilę, a gdy Imreos wreszcie niepewnym krokiem oddalił się od namiestnika, ten spokojnie udał się do swojej sypialni.
Niemal niezwłocznie po przekroczeniu progu jedynego pomieszczenia, do którego wstępu nie miał nikt poza nim samym, Le'eril odetchnął z ulgą. Kolejny długi, owocny dzień za nim. Nie marzył teraz o niczym innym, jak o kąpieli. Postanowił więc od razu wskoczyć do wanny, stojącej za parawanem w rogu komnaty, zrzucając z siebie w biegu odzienie. Woda była przyjemnie ciepła i pachnąca. Dziwna postać z tego Imreosa... Nie spodziewałem się znaleźć kogoś tak... niewinnego, tak niesplamionego. Ciekawe, jaką historię nosi w sercu, co doprowadziło go do tej śmierdzącej celi w lochach... Dam sobie rękę uciąć, że nie jest złodziejem, a już na pewno nie mordercą. Ba, wygląda mi na bardzo młodego elfa. Musiał być przerażony... Właściwie... czy ja mu współczuję? Na myśl o tym, że tak wysoko postawiony elf jak on, otaczający się służbą całe życie, dla którego korzystanie z niewolnictwa było czymś tak oczywistym jak oddychanie, współczucie okazało się całkowicie obcym uczuciem. Odruchową potrząsnął głową w geście sprzeciwu, sprawiając że mokry pukiel włosów przykleił mu się do policzka.Tak czy siak, nie mogę opuszczać gardy. W dzisiejszych czasach nigdy do końca nie wiadomo, z jakim elfem ma się do czynienia. Pokrzepiając tą myślą sumienie umył się, wytarł dokładnie, po czym ubrał. Mimo ogarniającego go zmęczenia wiedział, że wciąż ma dużo pracy. Życie namiestnika kończyło się późno w nocy, a - teoretycznie - zaczynało o świcie. Bez zastanowienia więc udał się do pracowni, gdzie zwyczajowo rozpatrywał pomniejsze sprawy związane z zarządzaniem miastem i jego ludnością. Tutaj spędzał długie godziny, godziny które uchodziły w jego mniemaniu za stracone. Nie był typem elfa, który lubował się w ślęczeniu nad papierami, miał zawsze wrażenie, jakby pożółkłe kartki go więziły, jakby trzymały jego leśną naturę w ryzach. Jego klan spędzał życie na drzewach, wśród zieleni, w bliskim kontakcie z naturą. Jemu natomiast przypadło wieść życie daleko odległe od śpiewu ptaków i szumu drzew, w zamian dając zgiełk miasta i kamienne ściany.
Podpisując kolejne pakty, odpisując na listy i zażalenia, znużony znienawidzonym obowiązkiem, Le'eril usnął z głową opartą czołem na drewnianym stole, przy którym siedział. Obudziło go dopiero delikatne muśnięcie po policzku.
Powrót do góry Go down
Imreos

Imreos


Liczba postów : 7
Join date : 17/02/2015

Wnętrze pałacu Empty
PisanieTemat: Re: Wnętrze pałacu   Wnętrze pałacu EmptyPon Mar 16, 2015 10:52 pm

Pałac należący do nowego pana Imreosa zapierał dech w piersiach, posiadał w sobie ten klasyczny dla elfów styl, który widział już nie raz i nie dwa, ale za każdym razem wprawiała go w zachwyt ta architektura. Imreos co chwila rozglądał się naokoło, aby zobaczyć jak najwięcej szczegółów tego miejsca, a to z powodu iż ma tu pracować już od następnego dnia.
Niedługo po tym jak weszli do środka namiestnik został otoczony przez ogromną liczbę służby. Młodzieniec jednak zauważył, że elf zwraca się tylko do jednego z nich, a reszta zostaje odesłana. Niewinny wzrok Imreosa ciągle bacznie obserwował Le'erila, ale przerwał to, gdy usłyszał jego głos, który zwrócił się do niego.
-T-tak jest panie. -odpowiedział dosyć zakłopotany i po kilkunastu sekundach niepewnie ruszył poszukiwać jadalni. Samo szukanie właściwie nie było zbyt trudne, bo z łatwością wyczuł zapach pysznego posiłku, który dochodził właśnie z tego pomieszczenia. Wchodząc do wykwintnej jadalni, zobaczył przygotowany dla niego posiłek. Zasiadł przy stole i rozpoczął jedzenie posiłku, który ma właściwie dzięki swojemu panu. Na pierwszy rzut oka wydawał się dosyć oziębły, ale... Jestem pewien, iż jest on osobą, która w głębi posiada bardzo dobre serce.
Gdy już skończył swój posiłek postanowił odwdzięczyć się również i służbie, i zanim przyszli, aby zebrać naczynia po posiłku on był już w drodze do kuchni, gdzie pozmywał naczynia, których używał podczas jedzenia. Wychodząc z kuchni postanowił dalej powałęsać się po pałacu i przejrzał jeszcze kilka pokoi nim został poinformowany o kąpieli, o której namiestnik również wcześniej mu wspominał. Po wejściu do pomieszczenia, gdzie miał brać kąpiel, rozebrał się i spojrzał na swoje ciało. Po pobycie przez te kilkanaście dni w celi stało się jeszcze bardziej drobne, a to tylko bardziej go załamało. Gdybym był prawdziwym mężczyzną to nie dałbym się tak łatwo porwać... Przeszło przez jego myśli, gdy obmywał się ciepłą wodą. Mył się jak najdokładniej, aby mógł się pozbyć tego całego brudu, który nazbierał podczas pobytu w celi. Po skończonej kąpieli ruszył dalej, aby poznać resztę pomieszczeń, które tu się znajdowały. Z takich, które lepiej zapamiętał była biblioteka, w której zbiór ksiąg wydawał się bardzo bogaty. Idąc dalej korytarzami, rozmyślał o tym czy Le'eril już śpia, a może obowiązki namiestnika przetrzymują go praktycznie cały dzień na nogach? Ciekawe gdzie on jest... Może go spotkam, w którejś z komnat albo na korytarzu.
Po obejrzeniu kilku kolejny sal, ruszył do następnej i to właśnie tam zobaczył namiestnika. Miejsce to wyglądało mu na swoistą pracownię lub coś w tym stylu, ale jego uwagę najbardziej przykłuwał śpiący nad pismami Le'eril. Chyba to dla niego bardzo męczące zajęcie. Może powinienem go obudzić? Właściwie to spanie w takich warunkach nie wyjdzie mu raczej na dobre. Podchodząc bliżej stolika, musnął lekko policzek elfa, który widocznie to poczuł i się obudził. Nagle cała pewność siebie Imreosa wyparowała i chłopaczyna lekko się zaczerwienił.
-P-przepraszam, że pana obudziłem, ale jednak spanie w takich warunkach nie wyjdzie panu na dobre. Mo-może odprowadzę pana do pańskiej sypialni a-albo chociaż przyniosę jakieś okrycie, aby zbędnie pan nie zmarzł? -po powiedzeniu tego na jego twarzy dalej trzymał się rumieniec, ale uśmiechnął się do namiestnika i patrzył się na niego swoimi zielonymi oczami.
Powrót do góry Go down
Le'eril

Le'eril


Liczba postów : 13
Join date : 03/03/2015

Wnętrze pałacu Empty
PisanieTemat: Re: Wnętrze pałacu   Wnętrze pałacu EmptySro Mar 18, 2015 10:06 pm

Widząc zarumienioną twarz swojego podwładnego, Le’eril niespodziewanie poczuł jak fala ciepła ogarnia jego smukłe ciało. Zupełnie tak, jakby ten niewinny uśmiech próbował skruszyć całą, przez lata wypracowywaną maskę namiestnika. Wciąż jeszcze na wpół śpiący, zamrugał kilka razy oczami, pozbywając się delikatnej mgiełki, będącej pozostałością po niedawnym śnie. Było już późno. Le’eril powoli wyjrzał za duże okno, księżyc wydawał się być jaśniejszy od słońca, prężył się na czarnym niebie, rozpychając pomiędzy gęsto rozsianymi gwiazdami. Delikatny powiew wiatru jak na zawołanie przywiódł w pamięci odległe czasy dzieciństwa, gdy jako malec wymykał się rodzicom do pobliskich lasów, okalających miasto, w którym ówczesny namiestnik, ojciec Le’erila urzędował. Biegając między drzewami, szybko jak wiatr, przeskakując zwinnie z gałęzi na gałąź, zatrzymując się przy potoku, obserwując zwierzęta, oddychając czystym, niezanieczyszczonym powietrzem… to wszystko sprawiało mu tak nieopisaną radość, dawało mu poczucie sensu, a spajanie się z naturą koegzystowało z pojęciem młodości i witalności. A teraz? Teraz czuł się jak starzec. Zgrzybiały, przygnieciony obowiązkami i odpowiedzialnością za całą krainę. Wcale nie prosił o bycie namiestnikiem, przepych i ogromny pałac, służba… był do tego przygotowywany całe życie ale czy miał jakiś wybór?
Z zamyślenia wyrwał się nagle, tak jakby obudził się na nowo. Zdając sobie sprawę, że odpłynął myślami na dość długą chwilę, odchrząknął, po czym zaszczycił Imreosa oszczędnym uśmiechem, mając wciąż gorzki posmak niedawnych przemyśleń.
-Dziękuję ci –rzekł do stojącego nieopodal sługi. -Wrócę do sypialni sam i tobie radzę to samo. Jutro proszę cię abyś zameldował się przed śniadaniem. Chciałbym zjeść w twoim towarzystwie.
Po objaśnieniu planów na jutro, Le’eril wstał i udał się w stronę swojej sypialni, jednak nie miał zamiaru iść spać. Nie tak od razu. Gdy zamknął za sobą masywne, drewniane drzwi, szybkim krokiem podszedł do okna, po czym, podwijając długie szaty do góry, zwinnie i z gracją młodego chłopaka, wyskoczył na gałąź poniżej parapetu. Z niej na kolejną i tak aż do momentu, gdy światło bijące od świecy w jego komnacie było tylko malutkim punkcikiem w ciemności nocy. Namiestnik, upewniając się, że jest sam, wspiął się na sam szczyt masywnego, starego drzewa i, usadawiając się wygodnie, nabrał świeżego powietrza w płuca. Piękna noc…

Powrót do góry Go down
Sponsored content





Wnętrze pałacu Empty
PisanieTemat: Re: Wnętrze pałacu   Wnętrze pałacu Empty

Powrót do góry Go down
 
Wnętrze pałacu
Powrót do góry 
Strona 1 z 1

Pozwolenia na tym forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Rìoghachd Sianar Armailt :: Lyathemar - kraina elfów :: Centrum Miasta :: Pałac Namiestnika-
Skocz do: