Kto choć raz nie był za młodu na wycieczce do obozu orków, by albo zabić, albo je drażnić, ten nie wie co to życie. Są utrapieniem wiejskich chat wokół miasta. Porywają zwierzęta hodowlane, niszczą pola. Nikt nie wie jak to możliwe, ale ile by się ich nie wybiło, one ciągle wracają. Dzieci uwielbiają, rzecz jasna bez zgody rodziców, zakradać się na obrzeża obozu i rzucać w orków kamieniami.